Depresja poporodowa - co warto wiedzieć
Nowa rola życiowa, jaka jest bycie matką, jest bardzo wymagająca i stresująca. Wiele kobiet obawia się, że nie będzie w stanie być dobrą mamą, nie poradzi sobie z licznymi obowiązkami oraz nie będzie w stanie zapanować nad emocjami. Takie myślenie może łatwo przerodzić się w chorobę, jaką jest depresja poporodowa. Burza hormonów, brak wsparcia ze strony bliskich oraz maluszek, który płacze i wymaga stałej opieki to czynniki, które często pogłębiają objawy baby blues, przeradzając go w ciężkie stany depresyjne.
Pierwsze objawy depresji
Narastający smutek oraz brak radości z nadejścia nowego członka rodziny to pierwsze czynniki, które mogą niepokoić otoczenie młodej mamy. Lęk przed obowiązkami i odpowiedzialnością jest czymś naturalnym, ale jeżeli powoduje on odrzucenie dziecka i brak opieki, może świadczyć o depresji poporodowej. Narastający płacz, drażliwość, a nawet agresja to kolejne syndromy, na które warto zwrócić uwagę. Wśród kobiet może występować senność i osłabienie, brak zainteresowania maluszkiem, ale także czym kołkiem innym. Wszystko przestaje mieć sens, a poczucie winy i bezradności wzrasta w zastraszającym tempie.
Jak radzić sobie z depresja poporodową?
Baby blues to lekki stan niepokoju i smutku zaraz po narodzinach. Dotyka on prawie 80% kobiet, ale szybko mija. Jednak około 10% młodych mam doświadcza wzmocnionych objawów, z którymi nie jest w stanie poradzić sobie samodzielnie. Decydujące w walce z depresją jest wsparcie otoczenia. Konieczne jest poinformowanie kobiety, że jest wyjątkową mamą, że dokonała wielkiej rzeczy i że da sobie radę. Za słowami powinny iść czyny, czyli pomoc w opiece nad maluszkiem, obecność, przygotowanie posiłków i wsparcie. Często jedynym skutecznym sposobem na wyrwanie z depresji jest wizyta u specjalisty i dłuższa psychoterapia, najlepiej behawioralna. Depresja nie jest niczym wstydliwym i nie można się uważać za kogoś gorszego z powodu jej doświadczenia. Rodzicielstwo jest bardzo wymagające, zwłaszcza dla kobiet, które bardzo często zostają ze wszystkim same i nie umieją sobie z tym poradzić.